Przejdź do głównej zawartości

"Wokół biegunów. Arktyka i Antarktyka", Bernard Stonehouse

      Lektura rozmaitych atlasów nigdy nie będzie jednokrotna. To książki, do których wraca się mnóstwo razy; każde czytanie pozwala dowiedzieć się czegoś nowego, odkryć niezauważony wcześniej detal, delektować się tym, co pociąga, intryguje,
czy zachwyca. Ciężko ogarnąć, a tym bardziej spamiętać ogrom zawartych w nich informacji, dlatego najpierw zawsze odkrywamy ilustracje, po nich dopiero wczytujemy się w tekst. Atlas Bernarda Stonehouse'a to zakup na kilka lat. Do młodszych przemówią barwne obrazy, starsi połączą je ze słowami. Przedstawia najmniej znane, najzimniejsze miejsca na świecie, które przez surowość klimatu kojarzą się z pustką bieli. Kolorowe strony wyraziście uświadamiają, że dotyczy to tylko środka kontynentów, ich brzegi oraz okoliczne wyspy  w zależności od pory roku w różny sposób tętnią życiem pełnym kolorów, gatunków, nawyków. Dzięki nim dostrzec można maleńki zooplankton, ale i ogromnego płetwala błękitnego, poznać różnorodne sposoby gniazdowania czy wielorakość podłoża.
     Każdy z obszarów zaprezentowany tu został osobno, co pomaga w zrozumieniu specyfiki jego charakteru. Mimo ogromu ciekawostek uzyskano przejrzystość starannych obrazów i ambitnego tekstu. Oba rozdziały rozpoczynają duże rozkładane plakaty- pionowy na temat Arktyki i poziomy o Antarktyce; są wszyte w książkę, barwne, sugestywne. Ogarniając strefową złożoność lodowych przestrzeni pozwalają na wpatrywanie się w nie jak w zdjęcia. Kolejne strony to zbliżenia na jedną z czterech części plakatów wraz z naukowym omówieniem ich elementów- klimatu, ukształtowania terenu, zwierząt i roślin. Nawet dorośli znajdą tu wiele nieznanych detali! Wytłumaczenie trudniejszych pojęć tekstu można wyczytać w kończącym atlas słowniczku; jego objaśnienia cechuje rzeczowość i zrozumiałość. Taki sposób prezentacji ułatwia koncentrację oraz- co nieczęste w atlasach- ukazuje całość poprzez wrysowanie zwierząt w środowisko, w którym żyją. Podsumowaniem przeciwległych środowisk są utrwalające plansze- znane z wcześniejszych stron plakaty wraz z przyrodniczym nazewnictwem ich fauny i flory. Daje to wszystko złudzenie sugestywnego mroźnego safari, którego urokowi warto się poddać.
 Wydawnictwo: Wilga 
Rok wydania: 2008
Format: 31x23 cm
Ilość stron: 26
Cena: około 22 zł

Komentarze

Prześlij komentarz

Warto i te przeczytać!

"Malutka czarownica", Otfried Preussler; ilustracje: Danuta Konwicka

     Malutka czarownica ma zaledwie 127 lat, na długowieczną wiedźmę to bardzo mało. Jak dziecko lubi się dobrze bawić, czasem się popisuje; marzy o tym, by inne czarownice traktowały ją jak dorosłą, szczególnie zaś chciałaby uczestniczyć w

"Naciśnij mnie", Hervé Tullet

        Zaintrygować i wciągnąć maluchy do niekończącej się, autentycznej zabawy nie zawsze jest łatwo, Tullet (jego strona  tutaj ) to potrafi. Swój nietypowy, a udany koncept oparł na dobrej znajomości dziecięcej natury- ciekawości świata, prostocie, uśmiechu.

"Dziadek i niedźwiadek", Łukasz Wierzbicki; ilustracje: Ireneusz Woliński

     Choćby wojnę rozpętano w słusznej sprawie, zawsze rodzić będzie okrucieństwo, strach, samotność. Akcja książki Łukasza Wierzbickiego (autor m. in. "Afryki Kazika" ; jego strona  tutaj ) rozgrywa się w czasach drugiej wojny światowej, jej bohaterami są polscy