Wzrok niemowląt dojrzewa - z początku dostrzega tylko bliskie i wyraźne obiekty, czasem zezuje, miewa problemy z koncentracją... Omija rozmyte, niezdecydowane barwy, wychwytuje to, co łatwo wyłowić z całości. Warto wspierać jego prawidłowy rozwój stymulując patrzenie - pokazując
przedmioty o prostych kształtach, dużym kontraście barw, dostrzegalnych przez niemowlęta kolorach. Nie zawsze trzeba ich szukać, można pomóc sobie przygotowanymi do tego kartami, np. serią "Maluszek patrzy".
Twarde strony "Kształtów" nie posiadają fabuły, każda nich jest inna; to dwu lub trójbarwne obrazy, pełne kół i kwadratów o różnym układzie, natężeniu i wielkości. Raczej nie opowiada się ich, bardziej służą stymulacji wzroku oraz spontanicznej zabawie. Rodzice lub dzieci nie tylko mogą przekładać strony, ale i potrząsać nimi, oddalać czy przybliżać, kręcić, naciskać fragmenty... Prostota wyrazistych kolorów przykuwa wzrok, energetyzuje. Możemy zmącić spokój - wtedy kształty wirują, skaczą, oddalają się i trochę jak w hipnozie - elektryzują. To przedsmak "Naciśnij mnie" Tulleta - kto zna, zrozumie porównanie;)
Nie pada tu żadne słowo; dowolność działania zawsze jest twórczym przyjacielem! Poręczność małego formatu oraz zaokrąglone rogi świetnie się sprawdzają w przypadku zabaw podobnych tej. Atrakcyjność zaaranżowanego złudzenia przyciąga nie tylko maluszki (okładka sugeruje kilkumiesięcznych odbiorców) - sprawdziłam!
przedmioty o prostych kształtach, dużym kontraście barw, dostrzegalnych przez niemowlęta kolorach. Nie zawsze trzeba ich szukać, można pomóc sobie przygotowanymi do tego kartami, np. serią "Maluszek patrzy".
Twarde strony "Kształtów" nie posiadają fabuły, każda nich jest inna; to dwu lub trójbarwne obrazy, pełne kół i kwadratów o różnym układzie, natężeniu i wielkości. Raczej nie opowiada się ich, bardziej służą stymulacji wzroku oraz spontanicznej zabawie. Rodzice lub dzieci nie tylko mogą przekładać strony, ale i potrząsać nimi, oddalać czy przybliżać, kręcić, naciskać fragmenty... Prostota wyrazistych kolorów przykuwa wzrok, energetyzuje. Możemy zmącić spokój - wtedy kształty wirują, skaczą, oddalają się i trochę jak w hipnozie - elektryzują. To przedsmak "Naciśnij mnie" Tulleta - kto zna, zrozumie porównanie;)
Nie pada tu żadne słowo; dowolność działania zawsze jest twórczym przyjacielem! Poręczność małego formatu oraz zaokrąglone rogi świetnie się sprawdzają w przypadku zabaw podobnych tej. Atrakcyjność zaaranżowanego złudzenia przyciąga nie tylko maluszki (okładka sugeruje kilkumiesięcznych odbiorców) - sprawdziłam!
Wydawnictwo: Galaktyka
Rok wydania: 2013
Format: 130x130 mm
Ilość stron: 8
Cena: około 11 zł
Komentarze
Prześlij komentarz