Przejdź do głównej zawartości

"Wielka podróż", Anna Castagnoli

     Trzeba cierpliwości, by wykluły się nowe rzeczy, istoty, miejsca; wyobraźnia nie lubi pośpiechu, sprzyja jej niebyt nieuporządkowanych pustkowi. Zaszywając się w ich zaciszu, delikatnie można tkać siatkę marzeń - dopinają skrzydła, rozgrzewają uśmiechem, zaludniają braki rzeczywistości.
Łagodzą, bo ośmielają najdelikatniejsze uczucia. "Wielka podróż" sprzyja ich snuciu - jest intrygująca, tajemnicza i na tyle krótka, by niedopowiedzeniem rozbudzić dziecięcą wyobraźnię. Jej narrator - kilkuletni chłopiec - pragnie skonstruować niezwykły statek, którym przemierzy świat wzdłuż i wszerz; wie, że spokój nocy sprzyja budowie oraz lotom, dlatego cierpliwie wypatruje właściwej chwili, czekając - snuje marzenia o smakowaniu obłoków, przyjaźni z dzikimi zwierzętami, dzieleniu się z dziećmi ogromem zdobytych słodyczy... Impresje na temat przystanków przyszłej podróży brzmią jak wyznanie; uczestnictwo w ich tajemnicy jest przedsmakiem czegoś większego, indywidualnego dla każdego czytelnika - iskrą, o której żar każdy sam się zatroszczy. Karty epatują prostolinijnością, spokojem, lekkością, są dyskretne i oszczędne; nie mają wyraźnego zakończenia jakby chciały zaprosić czytelnika, by ich pustą przestrzeń wypełnił własną opowieścią. Wskazują jej kierunek; najlepiej obrać go przed snem;)
     Fabuła utworu jest niezwykle prosta, krótkim wersom wiersza Anny Castagnoli (jej strona tutaj) towarzyszą nastrojowe ilustracje Gabriela Pacheco (którego blog w tym miejscu), uciekające od dosłowności. Strony wypełniają po brzegi odcienie łagodnej sepii i wtrącenia czerwieni; dopowiadają to, czego w tekście nie ma, rozwijają wrażliwość czytelnika na powracające motywy, detale, kolory, symbole. Pośpiech w czytaniu niewskazany, do wyciszenia skłania spokojny rytm narracji, opisowość, brak silnych wzruszeń, prostota. Nic nie jest tu przypadkowe, każdy szczegół użyto z rozmyślną precyzją. Nie walczą o uwagę, a jednak przyciągają wzrok, intrygują nienachalną zagadką, uwodzą lirycznym nastrojem; sprzyjają rozmyślaniu. Czasem mniej oznacza tak naprawdę więcej!
     Rodzimy się z wrażliwością. Krzyk konsumpcji jest głośny, marzenia cicho szepczą - dziś, gdy tak wiele rozprasza, nie wszystkim dzieciom łatwo je usłyszeć. Warto skorzystać z biletu "Wielkiej podróży", by wyruszyć na niematerialną wyprawę do świata tęsknot, ku uważniejszemu samopoznaniu!!! Dzieci słuchające siebie, z bujną fantazją są silniejsze - wyobraźnia pomaga im stawić czoła rozmaitym wyzwaniom;)
Wydawnictwo: Tako
Rok wydania: 2012
Format: 250x230 mm
Ilość stron: 36
Cena: około 31 zł

Komentarze

Warto i te przeczytać!

"Malutka czarownica", Otfried Preussler; ilustracje: Danuta Konwicka

     Malutka czarownica ma zaledwie 127 lat, na długowieczną wiedźmę to bardzo mało. Jak dziecko lubi się dobrze bawić, czasem się popisuje; marzy o tym, by inne czarownice traktowały ją jak dorosłą, szczególnie zaś chciałaby uczestniczyć w

"Naciśnij mnie", Hervé Tullet

        Zaintrygować i wciągnąć maluchy do niekończącej się, autentycznej zabawy nie zawsze jest łatwo, Tullet (jego strona  tutaj ) to potrafi. Swój nietypowy, a udany koncept oparł na dobrej znajomości dziecięcej natury- ciekawości świata, prostocie, uśmiechu.

"Dziadek i niedźwiadek", Łukasz Wierzbicki; ilustracje: Ireneusz Woliński

     Choćby wojnę rozpętano w słusznej sprawie, zawsze rodzić będzie okrucieństwo, strach, samotność. Akcja książki Łukasza Wierzbickiego (autor m. in. "Afryki Kazika" ; jego strona  tutaj ) rozgrywa się w czasach drugiej wojny światowej, jej bohaterami są polscy