Nie lubię zabawek, które po naciśnięciu guzika bawią się same sobą, nie wymagając od dziecka intensywniejszego zaangażowania - są wrogiem wyobraźni. Coraz więcej takich nie tylko w reklamach czy sklepach, ale i domach, ambitniejsze giną w natłoku taniej krzykliwości.
Wszechobecna różnorodność towarów stała się pretekstem dorosłych do czarowania dzieciństwa kilkulatków tym, czego pokoleniu rodziców brakowało, gdy było małe. W ten sposób - często nieświadomie - odbierana jest dzieciom okazja do zdobywania cennych doświadczeń, do wysiłku, twórczego ruchu fantazji. Historia sznurka (zwykłego, sprzedawanego w papierniczym sklepie) traktuje o wyobraźni czarującej rzeczywistość, ubogacającej bliskości, nadziei, codziennym splocie smutków i radości... Pogodnym tonem prostoty zachęca młodych czytelników do refleksyjności.
Tytułowy bohater zaledwie przez moment kipi radością, płynącą z poczucia wypełniania ważnej misji, znacznie więcej w jego losie stagnacji - chwil smutnego wypatrywania oraz wspominania. Każdy przedmiot ma swoją historię; wszystkie chcą, by jak najdłużej tętniła, a nie tliła się. Rzeczy czują, marzą, tęsknią... W zawieszeniu pomiędzy biegunami użyteczności i zużycia; z nadzieją na barwne Jutro. Przyszło ono do sznurka wraz z dziecięcą świeżością pomysłów, udowadniającą, że wyobraźnia czaruje rzeczywistość. Prostym przedmiotom fantazja darowała drugie życie, dzieciom przyniosła radość twórczej zabawy, ma szansę zaintrygować czytelników losem zabawek, uwrażliwić na niego. Ci, którzy posiadają ich wieeele, nie zawsze szanują rzeczy, czasem nie doceniają tego, co jak sznurek - niepozorne, a inspirujące do odbycia przedziwnych podróży wyobraźnią.
Ilustratorką książki jest Agnieszka Żelewska (jej strona tutaj). Zmalowane przez nią pastelowe, odwzorowujące rzeczywistość obrazki potęgują pogodny nastrój historii.
Wszechobecna różnorodność towarów stała się pretekstem dorosłych do czarowania dzieciństwa kilkulatków tym, czego pokoleniu rodziców brakowało, gdy było małe. W ten sposób - często nieświadomie - odbierana jest dzieciom okazja do zdobywania cennych doświadczeń, do wysiłku, twórczego ruchu fantazji. Historia sznurka (zwykłego, sprzedawanego w papierniczym sklepie) traktuje o wyobraźni czarującej rzeczywistość, ubogacającej bliskości, nadziei, codziennym splocie smutków i radości... Pogodnym tonem prostoty zachęca młodych czytelników do refleksyjności.
Tytułowy bohater zaledwie przez moment kipi radością, płynącą z poczucia wypełniania ważnej misji, znacznie więcej w jego losie stagnacji - chwil smutnego wypatrywania oraz wspominania. Każdy przedmiot ma swoją historię; wszystkie chcą, by jak najdłużej tętniła, a nie tliła się. Rzeczy czują, marzą, tęsknią... W zawieszeniu pomiędzy biegunami użyteczności i zużycia; z nadzieją na barwne Jutro. Przyszło ono do sznurka wraz z dziecięcą świeżością pomysłów, udowadniającą, że wyobraźnia czaruje rzeczywistość. Prostym przedmiotom fantazja darowała drugie życie, dzieciom przyniosła radość twórczej zabawy, ma szansę zaintrygować czytelników losem zabawek, uwrażliwić na niego. Ci, którzy posiadają ich wieeele, nie zawsze szanują rzeczy, czasem nie doceniają tego, co jak sznurek - niepozorne, a inspirujące do odbycia przedziwnych podróży wyobraźnią.
Ilustratorką książki jest Agnieszka Żelewska (jej strona tutaj). Zmalowane przez nią pastelowe, odwzorowujące rzeczywistość obrazki potęgują pogodny nastrój historii.
Fragment "Sznurkowej historii" można przeczytać tutaj.
Rok wydania: 2004, 2012
Format: 220x220 mm, 240x240 mm
Ilość stron: 48, 40
Cena: około 26 zł
książka została wznowiona przez Wyd. Bajka :)))
OdpowiedzUsuńWtedy, gdy pisałam, wznowienia jeszcze nie było. Dzięki za przypomnienie! Zaraz naniosę;)
OdpowiedzUsuń