Znam mnóstwo dzieciaków, które w różnych okresach życia przechodziły fascynację dinozaurami, z ciekawością o nich czytając, ze zdziwieniem oglądając monstrualne szkielety w muzeach... W "Przygodach Hektora" natrafialiśmy na stegozaury, tyranozaury, czy brachiozaury, ale nie jest to książeczka jedynie dla ich miłośników- role są w niej odwrócone: dinozaury żyją w późnej epoce mezozoiku, a ostatnie egzemplarze homines sapientes oglądają ze zdziwieniem już tylko w klatkach ZOO. Umieszczono ich tam z troski o przetrwanie gatunku, w innym razie umarliby z głodu. W porównaniu do ludzi, gady te znajdują się na wyższym poziomie kultury i rozwoju choćby dlatego, że sprawiedliwie między siebie dzielą obowiązki (np. cała rodzina wysiaduje jaja ). Ich świat przypomina nasz ludzki- dinozety opisują rzeczywistość, na drogach panują dinokorki, płaci się główkami sałaty, listozaur dostarcza korespondencję... W wielu nazwach dotyczących życia codziennego króluje dopracowany z niebywałą precyzją misterny detal- urokliwy językowy neologizm związany z codziennym życiem dinozaurów. Zachwycił nas. Tytułowy Hektor Jurajski jest jak chłopiec- ciekawski, skory do zabaw, a leniwy, gdy trzeba zajmować się nudnym sprzątaniem jaskini; zamiast się uczyć, woli z kolegami kopać kapustę, chce mieć zwierzątko, zadaje pytania, nie zawsze słucha...
Spisane w siedmiu rozdziałach perypetie jego sympatycznej trzyosobowej rodziny to zabawne sytuacje i niezapomniana czytelnicza zabawa. Akcja płynie w nich niezwykle szybko, a skonstruowana została głównie z dialogów. Język Piotra Rowickiego czyta się lekko- jest ładny, inteligentny, obfitujący nieustannie w wykopaliska niezwykłego dowcipu. Słowom na każdej ze stron towarzyszą proste w formie ilustracje Dymitra Kuźmienko- utrzymane w pomarańczowo- zielonej kolorystyce, wymowne, czasem śmieszne. Warto kliknąć tu, by podglądnąć inne prace tego artysty. Świetna zabawa (z językiem, sytuacjami, ilustracjami ) i mnóstwo śmiechu dla małych oraz dużych to coś, co najtrafniej charakteryzuje tą książkę. Jej namiastkę można przeczytać tutaj.
Spisane w siedmiu rozdziałach perypetie jego sympatycznej trzyosobowej rodziny to zabawne sytuacje i niezapomniana czytelnicza zabawa. Akcja płynie w nich niezwykle szybko, a skonstruowana została głównie z dialogów. Język Piotra Rowickiego czyta się lekko- jest ładny, inteligentny, obfitujący nieustannie w wykopaliska niezwykłego dowcipu. Słowom na każdej ze stron towarzyszą proste w formie ilustracje Dymitra Kuźmienko- utrzymane w pomarańczowo- zielonej kolorystyce, wymowne, czasem śmieszne. Warto kliknąć tu, by podglądnąć inne prace tego artysty. Świetna zabawa (z językiem, sytuacjami, ilustracjami ) i mnóstwo śmiechu dla małych oraz dużych to coś, co najtrafniej charakteryzuje tą książkę. Jej namiastkę można przeczytać tutaj.
Wydawnictwo: AMEA
Rok wydania: 2009
Ilość stron: 66
Cena: około 19 zł
Komentarze
Prześlij komentarz