Przejdź do głównej zawartości

"Przepis na miłość", Katharina Grossmann-Hensel

     Jak w wierszu Twardowskiego jesteśmy różni, dlatego tak bardzo sobie potrzebni. Niepowtarzalność naszych wysp jest piękna! "Przepis na miłość" to opowieść o odmienności mamy i taty oraz o tym, jak te dwa kontrastujące ze sobą światy stworzyły jeden wspólny. Kiedyś,
co dzisiaj baaardzo dziwne, w ogóle się nie znali! Odmienne style bycia, diametralnie różne gusta zaczęły się do siebie przybliżać, stopniowo przenikając do siebie - samotne przeciwieństwa skomponowały wyśmienity duet!
     Opowieść czyta się lekko - spisana jest ładnym, prostym językiem, wyczarowującym ciepły, baśniowy nastrój. Atmosfera udowadnia to, że uczucie, które kiedyś połączyło rodziców, nadal trwa. Nieco uproszczona to wizja kiełkowania miłości rodziców; wygląda tak, jakby okruchy tego, co przekazali dziecku o sobie, zostały przez nie poukładane w jego własną historię. Luki opowieści zalepiło swoimi, nieco naiwnymi wyobrażeniami. Historia miłości nie jest rozwlekła - znalazło się w niej miejsce dla zabaw, oczekiwania, przypadkowego spotkania, dziwnych nastrojów i stanów, lekarskiej recepty na zakochanie i pewności, że kilkuletni narrator kiedyś spotka kogoś równie ważnego!
     Jego słowom towarzyszą dowcip oraz wypełniające każdą stronę nieco rozmarzone ilustracje. Zostały stworzone przez autorkę książki, podążają więc podobnym do słów tropem, korespondują z nimi; może choćby dlatego w tak niezwykły sposób oddają nastrój? To, co nie zostało spisane, w sposób zalotny, radosny i dosłowny dopowiadają obrazy. Liczy się w nich detal- każde spojrzenie bohaterów, gest, delikatny szczegół stroju czy otoczenia... Szczególnie grają kontrastem kolorów, zapewniając czytelnikom niepowtarzalny drugi poziom lektury.
      Po lekturze "Przepisu na miłość" znów nasz dom przepełniają zdjęcia oraz opowieści o czasie, w którym mama i tata byli dziećmi, bawili się, podróżowali trochę, by przypadkowo się spotkać w jednym z piękniejszych miejsc na świecie. Ciekawość, radość, okruchy wspomnień, a pośród nich nasz przepis... Każda para ma przecież swój własny.
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2006
Ilość stron: 28
Cena: około 21 zł

Komentarze

Warto i te przeczytać!

"Malutka czarownica", Otfried Preussler; ilustracje: Danuta Konwicka

     Malutka czarownica ma zaledwie 127 lat, na długowieczną wiedźmę to bardzo mało. Jak dziecko lubi się dobrze bawić, czasem się popisuje; marzy o tym, by inne czarownice traktowały ją jak dorosłą, szczególnie zaś chciałaby uczestniczyć w

"Naciśnij mnie", Hervé Tullet

        Zaintrygować i wciągnąć maluchy do niekończącej się, autentycznej zabawy nie zawsze jest łatwo, Tullet (jego strona  tutaj ) to potrafi. Swój nietypowy, a udany koncept oparł na dobrej znajomości dziecięcej natury- ciekawości świata, prostocie, uśmiechu.

"Dziadek i niedźwiadek", Łukasz Wierzbicki; ilustracje: Ireneusz Woliński

     Choćby wojnę rozpętano w słusznej sprawie, zawsze rodzić będzie okrucieństwo, strach, samotność. Akcja książki Łukasza Wierzbickiego (autor m. in. "Afryki Kazika" ; jego strona  tutaj ) rozgrywa się w czasach drugiej wojny światowej, jej bohaterami są polscy