Z książkami można się doskonale bawić nie tylko przeżywając przygody ich bohaterów! "Listy od Feliksa" to dla dziecka przyjemność na kilku poziomach- reakcji na tekst, odbiór wszechobecnych wymownych ilustracji, odpakowywanie zawartości sześciu kopert, zabawa naklejkami z walizki Feliksa... Jest on pluszowym zającem o pięknym miodowym kolorze, nieodłącznym towarzyszem Zosi od czasów jej niemowlęctwa. Wspaniale się rozumieją, dlatego też dziewczynka ciężko znosi rozstanie z zagubionym na lotnisku powiernikiem jej najskrytszych myśli. Na szczęście po kilku miesiącach podróży powróci do niej pełen radości i wrażeń. Pomiędzy tymi dwoma wydarzeniami oboje poznają nieznane im miejsca- Londyn, Paryż, Rzym, Kair, Kenię i Nowy Jork. W listach adresowanych do Zosi, które czytelnik sam musi wyciągnąć z prawdziwych kopert, zawarte są wrażenia pluszaka z pobytu w obcych miejscach. Zosia, oswojona z nimi przez korespondencję Feliksa, odkrywa, że i u niej- w Niemczech można się o nich sporo dowiedzieć choćby od babci czy w muzeum. Każda para sąsiadujących ze sobą stron książeczki ukazuje coś charakterystycznego dla miejsc odkrywanych zarówno przez bohaterów, jak i czytelników. Pozwalają młodemu podróżnikowi oswoić się z ich specyfiką- choćby nowojorskimi drapaczami chmur, długimi francuskimi bagietkami czy trójkątnymi piramidami z Kairu, przypominającymi dziecięce budowle z klocków. To ważne w czasach, gdy podróżowanie jest coraz łatwiejsze. Prosty jest też i odbiór książeczki. Napisana została przystępnym językiem; przez zabieg docierania do wielu zmysłów odbiorcy, nie nudzi czytelnika.
Wydawnictwo: Mamika
Rok wydania: 2010
Ilość stron: 36
Cena: około 34 zł
Wydawnictwo: Mamika
Rok wydania: 2010
Ilość stron: 36
Cena: około 34 zł
Nawet nie wiedziałam,że istnieje książka o Feliksie. Często oglądamy bajki z tym sympatycznym stworkiem ;)
OdpowiedzUsuńBalianno, nawet dwie- druga o podróżach Feliksa w przeszłość. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuń